C. ATRAMENTY CZARNE

Atrament kantorowy alizarynowy

100 cz. sproszkowanych jabłek galusowych oblewa się 1000 cz. octu (najlepiej surowym octem drzewnym). Roztwór garbnika zlewa się po kilku dniach; w jednej jego części rozpuszcza przez gotowanie 60 cz. miałko sproszkowanego koperwasu żela­zowego i 10 cz. gumy, poczem dodaje resztę cieczy. Wreszcie do­daje się do tego, mieszając, około 200 cz. indygokarminu, najle­piej w postaci przygotowanego roztworu, 1/2  litra na każde 100 l. atramentu. Jeżeli przy próbnem pisaniu wypływa z pod pióra atrament ładnym niebieskawo-zielonym zabarwieniem, to zna­czy, że dosyć dodano indygokarminu. Gotowy atrament nalewa się natychmiast do butelek. Przy użyciu każdego atramentu alizarynowego pozwala się pierwszej warstwie zaschnąć na sta­lówce, aby mogła się na niej stworzyć jednostajna i trwała po­włoka, chroniąca stal od szkodliwych wpływów.

Atrament alizarynowy „Prima”

40 cz. jabłek galusowych traktuje się w przeciągu 8 dni 100 cz. wody i 5 cz. octu drzewnego. Jednocześnie przyrządza się roztwór żelaza, zalewając w naczyniu z nisko mieszczącym się kurkiem, dowolną ilość starego żelaza (kowalskiego) surowym octem drzewnym, żelazo rozpuszcza się powoli w occie i daje roz­twór octanu żelazawego, z którego po 8 dniach, można wylać od­powiednią ilość. Zanim do wyciągu galusowego doda się roztworu żelaza, należy zbadać czy ilość octu, potrzebna do utrzymania octanu żelazowego w roztworze jest dostateczna. W tym celu 1 l. wyciągu galusowego rozcieńcza się 0,1 l. roztworu żelaza i o ile otrzymana ciecz będzie ciemno-zielona, i przezroczysta w cienkich warstwach, to znaczy, że ilość kwasu octowego jest wystarczająca, natomiast kolor czarny, brak przezroczystości, świadczy o niedostatecznej ilości kwasu octowego. Ze skalibrowanego naczynia szklanego, dodaje się wówczas wetu drzewnego po 1 cm3 i za każdym razem miesza. Określa się ile cm3 zostało zużyte na 1. l. roztworu żelaza, odpowiednio przelicza na całość, i dodaje do wyciągu z jabłek galusowych, w którym się rozpuszcza 10 cz. gumy i dolewa 15 cz. roztworu żelaza. W otrzymanej zielonej cieczy rozpuszcza się indygokarminu tyle, (oko­ło 5 cz.), aby atrament otrzymał żądane zabarwienie. Atrament ten przewyższa dobrocią wszelkie inne atramenty alizarynowe, ponieważ nie uszkadza zupełnie piór stalowych.

Tani atrament anilinowy

1 cz. rozpuszczalnej w wodzie nigrozyny rozpuszcza się w 80 cz. wody, bez żadnego innego dodatku. Nieszkodliwy zupełnie dla piór stalowych.

Atrament  kampeszowo-chromowy

100 kg. wody nalewa się do beczki i rozpuszcza w niej 10 kg. chromianu potasowego, 2 kg. rozbitego w kawałki wyciągu kampeszowego, zawiązuje się w chustkę płócienną i zawiesza do cieczy. Wyciąg rozpuszcza się w niej natychmiast, tworząc ciemno-czarny atrament.

Atrament kampeszowy angielski

100 cz. jabłek galusowych, 120 cz. drzewa kampeszowego, 35 cz. koperwasu żelazowego, 100 cz. gumy, 400 cz. octu i 500 cz. wody nalewa się do beczki i miesza przynajmniej raz na dzień. Po 10 — 15 dniach atrament otrzymuje intensywny czarny kolor, tak, że może być wzięty do użytku. Gdy cała ciecz zosta­ła z powierzchni zlana, to do reszty jabłek galusowych i drze­wa kampeszowego dodaje się jeszcze 15 cz. koperwasu żelazo­wego, 30 cz. gumy, 100 cz. octu, 150 cz. wody i ponownie otrzy­muje dobry atrament. Z osadu można nawet poraz trzeci wyciągnąć, (przyczem używa się połowy podanych wyżej ilości), atrament, który jednak nie będzie dorównywał dwóm pierw­szym.

Najtańszy atrament żelazowy

Ponieważ skóra dębiona zawiera duże ilości garbnika, od­padki jej mogą być doskonale zużytkowane do fabrykacji atra­mentu lub kleju. Aby otrzymać dobry, ciemno-czarny atrament, wrzuca się odpadki skór do beczki, oblewa je taką ilością wody (na 100 1. wody, dodaje się ½ l. kwasu solnego), aby zostały pokryte i odstawia beczkę na tydzień. Potem ciecz się odlewa, a silnie napęczniałe odpadki mocno wyciska i raz jeszcze po­stępuje w ten sam sposób. Gdy przesączona ciecz jest zupełnie przezroczysta, dodaje się do niej tyle koperwasu żelazowego, aby przy próbnem pisaniu po kilku godzinach dała ciemno-czarny atrament. Zostawia się go w celu otrzymania ciemniejszego zabarwienia, kilka tygodni na powietrzu, poczem napełnia w bu­telki.

Atrament fernambukowy

80 cz. drzewa fernambukowego gotuje się z 600 cz. wody, ce­dzi i nagrzewa aż do zagotowania; do wrzącej cieczy dodaje po 20 cz. ałunu i gumy w miałkim proszku.
Atrament ten posiada często fiołkowy odcień; aby wadę tę usunąć, dodaje się pomału do wrzącego atramentu sproszkowa­nego kwasu winnego w małych ilościach, aż próba pisma poka­zuje żądany kolor.

Tanie atramenty galusowe

1.   500 gr. jabłek galusowych, l50 gr. drzewa kampeszowego, 200 gr. dekstryny, 60 gr. ałunu, 225 gr. koperwasu żelazowego, 5 l. wody deszczowej.
2. 580 gr. jabłek galusowych, po 400 gr. dekstryny i koperwasu żelazowego, 3 1. wody deszczowej.
3. 18000 gr. japońskich jabłek galusowych, 1200 gr. dek­stryny, 850 gr. koperwasu żelazowego, 900 cz. indygokarminu, 25 1. wody.
4. Atrament szkolny: 15 kg. japońskich jabłek galuso­wych, 160 kg. wody, 6 kg. dekstryny, 5 kg. koperwasu żelazo­wego i 1 kg. drzewnego miesza się z 14 kg. wyciągu kampeszowego, 12 kg. dekstryny i 200 kg. wody.

Atrament kampeszowo-galusowy „Prima”

20 cz. sproszkowanych jabłek galusowych oblewa się 80 cz. wody w przestronnej beczce; bardzo prędko następuje obfite wytworzenie pleśni i kwas garbnikowy, zamienia się w kwas galusowy. Po 14 dniach odciąga się ciecz z proszku a ten ostatni myje taką ilością wody, aby połączone ciecze miały w sumie 100 cz., 30 cz., struganego na cienkie strużki, drzewa kampeszowego, gotuje się w 50 cz. wody tak długo, aż pozostanie tyl­ko 30 cz. cieczy. Zbiera się ją jeszcze w gorącym stanie, rozpu­szcza w niej 20 cz. koperwasu żelazowego, 30 cz. gumy i łączy z roztworem kwasu galusowego. Po kilku dniach tworzy się do­syć silny osad; pozostała ciecz jest doskonałym, czysto czarnym atramentem.

Atrament  juglandynowy

Zielone mięso skórek włoskich orzechów (Juglans regia), zawiera substancję wyciągową, która na powietrzu nadzwyczaj szybko brunatnieje i daje bardzo trwały, ładny czarny atrament. Do przygotowania używa się 100 oz. zielonych skórek orzecho­wych, 4 cz. koperwasu żelazowego i 1 cz. ałunu na 400 cz. wody.

Atrament kampeszowy

Po 36 cz. jabłek galusowych, koperwasu żelazowego i gu­my, jak również 60 cz. octu miesza się razem, oddzielnie gotuje się 9 cz. wyciągu kampeszowego z 300 cz. wody i roztwór przez dodanie wody znów doprowadza do 300 cz. Wreszcie łączy oby­dwa roztwory; cedzi przez płótno.

Atrament galusowy „Prima”

5. cz. sproszkowanych jabłek galusowych oblewa się 200 cz. wody i odstawia aż do silnego spleśnienia. Aby przy­spieszyć wytworzenie się pleśni, można wrzucić do masy galu­sowej pleśń, zeskrobaną z wilgotnego chleba lub skóry. Spleśnia­łą ciecz przecedza się i miesza z 1 cz. koperwasu żelazowego i 1 cz. gumy i dodaje 0,2 cz. kwasu karbolowego.

Atrament kasztanowy

Kolczaste skórki, które obejmują owoce zwyczajnego drzewa kasztanowego (Aesculus Hippocastanum), jak również kora mło­dych gałązek dają przy gotowaniu wyciąg bardzo pożyteczny w fabrykacji atramentów. 200 cz. zielonych skórek kasztanowych gotuje się kilka godzin w 1000 cz. wody i odcedza. Następnie rozpuszcza się 2 cz. koperwasu żelaznego i 1 cz. ałunu w ilości wody, równej ilości wyparowanej podczas gotowania; poczem miesza się obydwie ciecze.

Atrament kancelaryjny

Niebieski, szybko czerniejący. 60 cz. kwasu garbnikowego rozpuszcza się w 540 cz. wody; oddzielnie rozcieńcza 30 cz. roztworu chlorku żelaza 400 cz. wody, dodaje 0,5 cz. rozcieńczo­nego kwasu siarczanego, oba roztwory miesza razem, nagrzewa w przeciągu 5 minut do słabego zagotowania, dodaje 10 cz. cuk­ru, odstawia na 4—5 dni, zlewa klarowną ciecz i wlewa do roz­tworu błękitu anilinowego w wodzie (5:25),

Angielski atrament kantorowy

2400 cz. wody rozdziela się na 3 części (1000, 800, 600). 200 cz. jabłek galusowych gotuje się najpierw z największą czę­ścią wody przez 1 ½ godziny, wywar zbiera łyżką, następnie go­tuje z drugą częścią wody w przeciągu 1 godziny, powtarza to samo z trzecią przez ½ godziny. Dwa pierwsze wywary łączy się razem, a w trzecim, przy ciągłem mieszaniu rozpuszcza po 50 cz. gumy i koperwasu żelazowego i wreszcie wszystkie cie­cze zlewa się razem. Do atramentu dodaje się niewielką ilość kwasu karbolowego i w przeciągu tygodnia miesza się raz na dzień. Dopiero po kilkotygodniowem odstaniu, atrament staje się przezroczystym i może być nalany w butelki.

Angielski atrament bankowy

70 cz. gumy arabskiej w kawałkach, 56 cz. gliceryny, 70 cz. chemicznie czystego koperwasu żelazowego. 425 cz. miałko roz­drobnionych, prawdziwych jabłek galusowych Aleppo, 4500 cz. czystej wody. Jabłka galusowe wkłada się do czystej butelki, dodaje gliceryny i wody i moczy na zimno w przeciągu 10 dni, przy częstem skłócaniu. Następnie dodaje się rozpuszczoną w wo­dzie gumę i rozpuszczony w gorącej wodzie koperwas żelazo­wy. Wszystko odstawia się na 14 dni, mieszając od czasu do cza­su.

Atrament normalny

Spływa bardzo łatwo z pióra, pozostaje ciemno-czarnym i daje się kilka razy kopjować pod prasą. Po 30 gr. kwasu garb­nikowego, mleczno kwaśnego żelaza, czystego koperwasu żela­zowego i kwasu winnego, po 2 gr. kwasu pyrogallusowego i pyoktaniny rozpuszcza się w 4000 gr. ciepłej wody destylowanej i odstawia na kilka dni; następnie filtruje przez bawełnę lub miękki papier do filtrowania i do roztworu dodaje 15 gr. gumy arabskiej.

Atrament sambucynowy

100 cz. dojrzałych jagód bzowych (z Sambucus Ebulus) wyciska się, odcedza sok i dodaje do niego 5 cz. octu, dalej rozpuszcza 2 cz. ałunu i 5 cz. koperwasu żelazowego w gorącej wodzie i roztwór miesza z pierwszym. Przepis ten daje bardzo dobry atrament, który przy pisaniu posiada fioletowy kolor, lecz po krótkim czasie, przechodzi w ciemno-czarny.

Ulepszony atrament dla piór stalowych

Dla przygotowania tego atramentu używa się 112 cz. jabłek galusowych, 48 cz. koperwasu żelazowego, 2 cz. koperwasu miedzianego i 40 cz. gumy na 1600 cz. wody. Do gotowe­go atramentu dodaje się tyle węglanu amonu, aż ustanie bu­rzenie. Od koperwasu miedzianego tworzy się na nowej stalówce po zanurzeniu do atramentu, cienka powłoka metalicznej miedzi, która ma chronić stalówkę od rdzewienia. Oczywistą rzeczą jest, że ochrona ta nie rozciąga się i na ostrza piór, ponieważ te przy pisaniu ciągle się ścierają.