Pokrywanie jednych metali drugimi na drodze elektrotechnicznej

Wszystkie opisane i nieopisane sposoby pokrywania jednych metali drugiemi w dzisiejszych czasach zostały wyrugowane przez jeden specjalny, tak zwany sposób elektrotechniczny lub galwaniczny. Polega on na tern, że prąd elektryczny posiada własność rozkładania roztworów soli w ten sposób, że wydziela zawarty w nich metal.
Początkowo umiano rozkładać tylko sole miedziane i otrzy­mywać tym sposobem przedmioty miedziane, lecz w krótkim czasie nauczono się wydzielać metale i z soli srebra, złota, cyny, niklu i t. d. Obecna technika potrafi ze zmieszanych roztwo­rów dwóch metali wydzielić jednocześnie obydwa i to w tym stosunku, w jakim znajdują się w roztworze, np. mosiądz i bronz i t. d.
Grubość powłoki, otrzymanej drogą galwaniczną, zależy tylko od czasu działania prądu elektrycznego i można otrzymywać płyty grubości kilku centymetrów, jak również i powłoki tak cienkie, że grubości ich nie da się zmierzyć najdelikatniejszemi przyrządami.

Urządzanie niezbędne dla galwanicznego pokrywania metali

Przedewszystkiem potrzebny jest stały prąd elektryczny określonej siły, który może podlegać tylko bardzo nieznacznym zmianom, gdyż tylko wówczas można otrzymać powłoki równo­miernej budowy i ścisłości. Tam, gdzie niema prądu dostarczanego przez elektrownię używa się baterji o odpowiedniej ilości elementów galwanicznych, dających stały prąd.
Aparat, w którym się pokrywa jednocześnie większą ilość przedmiotów, składa się z wanny do której jest nalany roztwór soli tego metalu, jakim chcemy pokryć przedmioty. W ciecz są pogrążone płyty tegoż samego czystego metalu, np. przy niklo­waniu w wannie znajduje się roztwór soli niklowej oraz płyty czystego niklu. Im większą jest powierzchnia płyt (używa się zwykle cienkich blach), tem słabszą może być baterja; dla niezbyt dużych przedmiotów wystarczają 2 — 4 elementy Bunsena. Nad wanną leżą dwa pręty metalowe, połączone drutami z końcami baterji, z temi prętami łączy się płyty metalowe, a na drutach między prętami zawiesza przeznaczone do pokrycia przedmioty. Podczas działania aparatu, płyty czystego metalu rozpuszczają się w cieczy, a mianowicie w takiej samej ilości, jaka wydzieliła się na pokrywanych przedmiotach. Wskutek tego płyty stają się coraz cieńszemi i od czasu do czasu muszą być zastąpione nowemi.

Niklowanie

   Używa się zawsze tylko czystych soli niklu. Aby oczyścić kupne sole od domieszek innych metali (miedzi), rozpuszcza się je w wodzie, zakwasza kilkoma kroplami kwasu siarczanego i przez roztwór przepuszcza siarkowodór, który otrzymuje się z aparatu Kipp’a, oblewając w nim siarczek żelaza rozcieńczo­nym kwasem siarczanym. Miedź i inne domieszane metale strą­cają się w postaci czarnych siarczków.
Gdy ciecz wyraźnie czuć siarkowodorem, przestaje się prze­puszczać gaz, ogrzewa ciecz, aby wydzielić resztę siarkowodoru, zlewa ciecz i gotuje ją z dodatkiem czystego niklu, następnie poddaje krystalizacji.
Roztwory do niklowania. 1. Używa się roztworu soli po­dwójnej: chlorku niklu — chlorku amonu. Otrzymać ją można w następujący sposób:
Płytę niklu pogrąża się w nasycony roztwór salmiaku i łączy ją z miedzią silnej baterji elektrycznej, pod wpływem prądu nikiel rozpuszcza się w salmiaku i powstaje wyżej wspomniana sól. W roztwór tej soli pogrąża się płytę czystego niklu, połą­czoną z miedzianym biegunem (+) baterji, a dobrze wyczy­szczony przedmiot pogrąża w roztwór i łączy z cynkowym bie­gunem (—) baterji.
2. Obojętny roztwór siarczanu niklu przygotowuje się w ten sposób, że kupną sól zobojętnia małą ilością ługu sodowego; jak tylko wolny kwas został związany, wówczas po dolaniu kropli ługu natychmiast powstaje zielony osad, z którym go­tuje się ciecz jakiś czas i filtruje. Przedmioty łączy się z bie­gunem miedzianym (+), a płyty niklowe z cynkowym (—). Wywiązujący się kwas zobojętnia się od czasu do czasu przez dolanie kilku kropli amoniaku,
3. Jeżeli, zakwaszony kwasem siarczanym, roztwór siarcza­nu niklu nalać w nasycony roztwór siarczanu amonu, to wy­dziela się krystaliczna masa, składająca się z podwójnej soli siarczanu niklu i siarczanu amonu. Masę tę myje się w zimnej wodzie, rozpuszcza w gorącej wodzie, dodaje do zobojętnienia amoniaku i przy temperaturze 20—25°C. zostawia kilka dni, aż się już nie wydzielają kryształy; ważne jest także utrzyma­nie roztworu podczas niklowania przy tej samej temperaturze, gdyż inaczej powłoka niklu nie trzyma się dobrze metalu.
Płytę niklu łączy się z biegunem miedzianym baterji, przed­mioty z biegunem cynkowym.
Roztwory innych soli niklu dają także dobre rezultaty, lecz są znacznie droższe.
4. Azotan niklu daje bardzo ładną i trwałą powłokę niklu; roztwór bardzo dobrze działający można przygotować w nastę­pujący sposób: 4 cz. krystalicznego azotanu niklu rozpuszcza się w 150 cz. wody, dodaje 4 cz. amoniaku żrącego i w cieczy rozpuszcza jeszcze 50 cz. kwaśnego siarczanu sodu.
Kwaśny siarczan sodu otrzymuje się w następujący sposób: W retorcie nagrzewa się miedź z kwasem siarczanym do wrze­nia, uchodzący gaz przeprowadza się naprzód przez trochę wo­dy, aby zatrzymać porwaną sól miedzi a następnie (kwas siar­kowy) rozpuszcza w wodzie tak długo aż ta straci zapach pa­lącej się siarki. Otrzymany w ten sposób roztwór kwasu siar­kowego w wodzie, dzieli się na dwie części, do jednej części dodaje się tak dużo sody, aż przestaje się burzyć, wtedy do tego otrzymanego roztworu siarczanu sodu dodaje drugą część roztworu kwasu siarkowego, przez co otrzymuje się roztwór kwaśnego siarczanu sodu. Roztwór musi być użyty w takim stanie jak został otrzymany, gdyż jest niemożliwem otrzymanie soli w kryształkach przez wyparowanie; przy wyparowywaniu wydziela się bowiem połowa kwasu siarkowego i pozostałby się roztwór siarczanu sodu.
Wzorowe niklowanie, praktykowane w fabrykach amerykań­skich jest przeważnie otrzymane przy stosowaniu powyższego roztworu.
Zdarza się czasem, że powłoki niklu odskakują od metali, które zostały niemi pokryte, można temu zapobiec przez zanu­rzenie niklowanych i osuszonych przedmiotów w oleju i nagrza­nie do 250—270°C.
5. Sposób Weston’a. Roztwór do niklowania składa się z roztworu 5 cz. chlorku niklu i 2 cz. kwasu bornego, następnie dodaje się roztwór 2 cz. siarczanu niklu i 1 cz. kwasu bornego, do mieszaniny tych roztworów, dodaje ciągle mieszając tyle ługu sodowego, aż się osad rozpuści.
Aby niklować żelazo lub stal, pokrywa się je najpierw bardzo cienką warstewką miedzi, co najłatwiej można uskutecznić przez zanurzenie do słabego roztworu koperwasu miedzianego.

Pokrywanie kobaltem

W swych chemicznych własnościach kobalt jest bardzo po­dobny do niklu, ale jest bielszy i twardszy niż ten ostatni i z te­go powodu nadaje się jeszcze więcej na ochraniające powłoki dla metali. Ponieważ w nowszych czasach otrzymywanie metalicz­nego kobaltu odbywa się już na większą skalę, to metal ten, w wypadkach, kiedy chodzi o powłokę metalu, chroniącą od wpływów zewnętrznych, może współzawodniczyć z niklem.
Przy wydzielaniu kobaltu drogą elektrochemiczną można posługiwać się obojętnemi roztworami podwójnej soli: siarcza­nu kobaltu — siarczanu amonu, lub chlorku kobaltowego — chlorku amonu.
Ostatnie połączenie przygotowuje się w ten sposób, że krystaliczny chlorek kobaltowy z połową ilości wagowej salmiaku rozpuszcza w wodzie i dodaje trochę amoniaku. Roztwór 40 cz. chlorku kobaltowego, 20 cz. salmiaku, 20 cz amoniaku w 100 cz. wody, daje się rozłożyć nawet słabym prądem elektrycznym i daje powłokę kobaltu, która posiada połysk polerowanego srebra.

Pokrywanie  żelazem (stalą)

Przy pomocy sposobu elektrotechnicznego można wydzielać żelazo z jego roztworów w postaci zabarwionej na ładny szary kolor powłoki. Podczas gdy czyste żelazo kowalskie posiada dużą miękkość i to tern większą, im ono jest czystsze, żelazo otrzy­mane elektrochemicznym sposobem posiada własności wręcz przeciwne; nie jest to też żelazo chemicznie czyste, a może być uważane za połączenie żelaza z wodorem.
Posiada ono trwałość najtrwalszej stali i przytem jest nad­zwyczaj kruche. Chociaż więc żelazo otrzymane sposobem elek­trochemicznym nie zawiera nawet śladów węgla — stal, w właściwem tego słowa znaczeniu, jest połączeniem żelaza i węgla — jednak dla wielkiej jego trwałości nazywają je stalą.
Pokrywanie żelazem używa się przeważnie do grawerowania płyt miedzianych lub osadów miedzianych, które zostały zdjęte z drzeworytów. Przy używaniu bowiem zwykłych płyt miedzia­nych można otrzymać tylko ograniczoną ilość wyraźnych od­bitek, a przy użyciu pokrytych stalą płyt można otrzymać kilka tysięcy wyraźnych odbitek. Gdy powłoka stali została zużytą, to można ją łatwo usunąć w ten sposób, że kładzie się płytę w bar­dzo rozcieńczony kwas siarczany, który prędko rozpuszcza że­lazo, nie nadwyrężając miedzi. Oczyszczoną w ten sposób płytę można ponownie pokryć żelazem (stalą).
Dobrą ciecz do pokrywania wyżej wspomnianych płyt przy­rządza się w następujący sposób:
Do hermetycznie zamykanej butelki wrzuca się 2 cz. czystego koperwasu żelazowego, 1 cz. salimaku, dodaje pewną ilość mięk­kiego, zupełnie wolnego od rdzy, żelaza (czystego drutu, gwoź­dzi) i nalewa potrzebną do rozpuszczenia soli, ilość wody. Bu­telkę należy szczelnie zamykać i odstawić na kilka dni.
Pokrywanie żelazem wykonywa się w naczyniu, o wymiarach odpowiadających wymiarom, przeznaczonej do pokrycia płyty miedzianej, szerokość naczynia nie powinna być większa od 5 cm. Do jednej ścianki naczynia przystawia się czystą płytę żelazną, która łączy z dodatnim biegunem (miedzią) baterji galwanicznej, napełnia naczynie roztworem żelaza i pogrąża płytę miedzianą, którą łączy z ujemnym biegunem (cynkiem) baterji; płytę pogrąża się w ten sposób, aby strona, która ma być pokryta stalą, zwrócona była do płyty żelaznej w odstępie 1 — 1 ½  cm.
Wydzielanie żelaza zaczyna się w chwili pogrążenia płyty żelaznej, po 5 — 15 minutach powłoka posiada dostateczną gru­bość. Wyjętą z kąpieli płytę spłókuje się szybko strumieniem wo­dy, następnie roztworem sody i suszy. Aby grawerowaną płytę miedzianą zupełnie oczyścić przed pogrążeniem w kąpieli, za­nurza się ją bezpośrednio przed pokryciem żelazem po kolei do roztworu soli żrącej, wody i rozcieńczonego kwasu siarczanego, płócze dostateczną ilością wody i pogrąża, nie susząc, w roztworze żelaza.
Inny roztwór do pokrywania żelazem otrzymuje się w nastę­pujący sposób:
2 gr. koperwasu żelazowego rozpuszcza się w 50 gr. wody, miesza z roztworem 10 gr. soli Seigneta i dodaje 20 gr. amo­niaku. Roztwór ten, przy użyciu 3—4 elementów Daniela, daje bardzo ładną powłokę żelaza.

Cynowanie

1. Ładną powłokę cyny na dowolnym metalu otrzymuje się
w następujący sposób:
Do roztworu chlorku cynowego dodaje się tak długo ługu potasowego, dopóki jeszcze powstaje osad, następnie osad myje, w mokrym stanie rozpuszcza w roztworze cjanku potasu i do­daje wapna lasowanego.
Przedmioty łączy się z dodatnim biegunem (miedź) baterji, płyty czystej cyny z ujemnym (cynk).
2. Dla lano-żelaznych przedmiotów stosuje się podobny roztwór: 100 gr. chlorku cynawego 3°B. Po 24—30 godzinach otrzymuje się mocną, matową powłokę cyny, która po szczotkowaniu drucianą szczotką, przyjmuje ładny połysk. Obecność płyty czystej cyny i w tej kąpieli jest konieczna.
3. W francuskich fabrykach używają często następującego roztworu: 1 kg. soli cynowej, 5 kg. Fosforanu sodu i 600 1. wo­dy. (Dla blachy cynkowej).
4. Dla innych metali używa się roztworu, o składzie: 500 l. wody, 1 ½ kg. soli cynowej, 6 gr. fosforanu sodu, do płynu do­daje ostrożnie tyle ługu sodowego, aby wykazał łatwo kwaśną reakcję. Płyn nagrzewa się do 70—80°C, a zanurzone przed­mioty łączy się z odpowiedniej wielkości płytą cynową, z którą tworzą element galwaniczny, o sile elektromotorycznej, zdolnej do wydzielania ładnej, ścisłej powłoki cyny.

Pokrywanie miedzią

Wydzielanie miedzi na metalach zanurzonych w roztworach soli miedzianych, następuje samo przez się. Ta właśnie łatwość, z którą miedź osadza się naprz. przy pogrążeniu żelaza lub stali do roztworu koperwasu miedzianego, przeszkadza powstawaniu dobrze trzymającej się powłoki, nawet jeżeli przedmiot zosta­wić długi czas w bardzo rozcieńczonym roztworze; okazuje się bowiem, że powłoka miedzi, po osiągnięciu pewnej grubości, od­chodzi sama i przy dotknięciu zupełnie odpada.
Dla otrzymania trwalszych powłok należy użyć trudniej rozkładalnych soli miedziowych, co może dać bardziej ścisłą powło­kę miedzi.
Dobre rezultaty daje następujący sposób:
1 kg. koperwasu miedzianego rozpuszcza się w 3 1. wody i do­daje 1 ½ kg. cjanku potasu w 37 1. wody. Roztwór nagrzewa się w miedzianym kotle do 60—70°C, Do kotła wstawia się oprócz przedmiotów, porowate naczynie kamionkowe (z niepolewanej gliny) z rozcieńczonym kwasem siarczanym, zawierające kawał cynku, który, wystającym ponad powierzchnię cieczy, paseczkiem blachy cynkowej łączy się z kotłem. Użycie osobnej baterji w tym wypadku jest zupełnie zbyteczne, gdyż cynk z kotłem miedzianym stanowi dosyć silny element galwaniczny.
Duże przedmioty żelazne pokrywa się miedzią w ten sposób, że po namalowaniu farbą olejną, nakłada się na nie miałki pro­szek grafitowy i zanurza przedmioty w roztworze koperwasu miedzianego zupełnie tak samo, jak to się robi w galwanoplastyce przy otrzymywaniu przedmiotów miedzianych.
Ponieważ przy tym sposobie można otrzymywać powłokę miedzianą dowolnej grubości, to nadaje się on szczególnie do pokrywania miedzią lano-żelaznych kandelabrów, posągów i t. p. i bywa ogólnie stosowany w fabrykach francuskich.

Cynkowanie

żelazo lub inny metal dają się bardzo łatwo pokryć galwa­nicznie cynkiem, lecz powłoka otrzymana posiada tę własność, że bardzo łatwo utlenia się na powietrzu, dla tego też galwa­niczne cynkowanie nie ma zastosowania tam, gdzie chodzi o po­włokę ochronną.
Do bezpośredniego cynkowania żelaza potrzebny jest silny prąd, a używa się roztworu 2 cz. siarczanu cynku w 10 cz. wody, zakwaszonej niewielką ilością kwasu siarczanego.
Łatwiej wydziela się cynk z następującego roztworu:
Rozpuszcza się siarczan cynku w wodzie i dodaje tyle ługu sodowego, aby wytworzony osad znów się rozpuścił.
Możliwie wielkie płyty cynkowe pogrąża się w roztworze i łą­czy z biegunem miedzianym (+) baterji, a cynkowane przed­mioty z biegunem cynkowym. Na blachach żelaznych tworzy się bardzo równomierna, piękna powłoka cynku, która dla za­chowania połysku na powietrzu musi być chroniona przez warst­wę czystego pokostu.

Srebrzenie  

Do elektrotechnicznego sposobu srebrzenia używa się soli cjano-srebrowych zawsze świeżo przygotowanych, gdyż są nietrwałe i łatwo ulegają rozkładowi. Najprostsza droga otrzyma­nia roztworu do srebrzenia polega na własności srebra, rozpu­szczania się pod wpływem prądu elektrycznego w cieczach, za­wierających cjanek potasu.
Tym sposobem można przygotować kapel do srebrzenia, roz­puszczając 85 gr. cjanku potasu w 10 1. wody. Do naczynia, za­wierającego ten roztwór, wstawia się cylinder z porowatej gli­ny, również napełniony tym roztworem z zanurzonym cylind­rem miedzianym, który łączy się z ujemnym biegunem baterji elektrycznej.
W roztwór cjanku potasu wstawia się odważona płytę z czy­stego srebra, łączy ją z dodatnim biegunem baterji. Rozpu­szczanie srebra zaczyna się natychmiast i po kilku chwilach otrzymuje się gotowy roztwór o zawartości srebra równej stra­cie wagi płyty srebrnej.
Gdy niema czystego srebra, to roztwór przygotowuje się w ten sposób, że zanieczyszczone miedzią srebro rozpuszcza się w kwasie azotowym, do roztworu dodaje kwasu solnego, wydzie­lony chlorek srebra myje gorącą wodą i jeszcze mokry rozpuszcza w cjanku potasu.
Przedmioty najlepiej wytrawia się w ten sposób, jak opisano przy złoceniu w ogniu (str. 99) i natychmiast zawiesza w ką­pieli srebrnej. Zależnie od czasu, jaki pozostają w kąpieli, po­włoka staje się coraz grubsza; przy niezbyt silnym prądzie powłoka po kilku godzinach posiada grubość bibuły, dostateczną dla matowych przedmiotów; natomiast przeznaczone do pole­rowania muszą otrzymać grubszą powłokę.
Przedmioty wyjęte z kąpieli srebrnej posiadają czyste, białe zabarwienie i matowy połysk, muszą być natychmiast dobrze opłókane, poczem zanurza się je do wrzącej destylowanej wody. Po wyjęciu wysychają prawie natychmiast.
Można i sposobem elektrotechnicznym otrzymać odrazu błyszczącą powłokę, niewymagającą już polerowania,
W tym celu nalewa się do butelki trochę siarczku węgla i re­sztę cieczy do srebrzenia. Po kilkudniowem staniu i częstem wstrząsaniu pewna ilość siarczku węgla rozpuści się w cieczy do srebrzenia, i wystarczy tylko małą część tej cieczy nalać do kąpieli srebrnej, aby natychmiast srebro wydzieliło się w bar­dzo błyszczącym stanie.
Przy używaniu roztworu siarczku węgla trzeba być bardzo ostrożnym, na 500 1. kąpieli srebrnej używa się najwyżej 0,1— 0,2 1. tego roztworu; również kąpiel musi być zabezpieczona od wszelkich wstrząśnień, ponieważ w tym wypadku otrzymać można też tylko matowe powłoki.
Aby ze starych już nieużytecznych kąpieli srebrnych wydo­być rozpuszczone w nich srebro, stosuje się najlepiej działanie prądu elektrycznego, W kąpiel pogrąża się płytę miedzianą, po­łączoną z ujemnym biegunem baterji, a płytę srebrną łączy z drugim biegunem. Zawarte w cieczy srebro wydziela się na płycie srebrnej.

Złocenie

O elektrycznem wydzielaniu złota z roztworów da się powie­dzieć to samo, co było powiedziane przy srebrzeniu. Roztwory zJota przygotowuje się najlepiej na drodze elektrochemicznej przez zanurzenie blachy złotej, połączonej z baterją, do roztwo­ru cjanku potasu; kąpielom nadaje się taką koncentrację, aby na 1 1. zawierały 3—5 gr. złota.
Ciecz do złocenia używa się przeważnie ogrzaną do 50 — 60°C; im silniej się nagrzewa, tern prędzej następuje złocenie i tern słabszym może być prąd elektryczny. Należy unikać zbyt silnych prądów, ponieważ w takim razie złoto wydziela się w po­staci brunatnego proszku.
Przedmioty, o ile nie są ze srebra, wytrawia się w kwasie azotowym, jak przy złoceniu w ogniu, i zawsze do kąpieli, przy srebrnych przedmiotach unika się używania kwasu azotowego, a traktuje je najpierw silnym ługiem, potem wodą, wkłada do kąpieli z kwasu siarczanego i płócze wodą.
Powłoki złota posiadają kolor czystego złota i są matowe, lecz przy słabem polerowaniu otrzymują silny połysk; jeżeli się chce otrzymać odcienie w kolorze złota, czerwonawy, zielonawy, albo białawy, wówczas na przeznaczony do złocenia przedmiot, daje się powłokę miedzi lub srebra. W tym celu do kąpieli złotej zawiesza się najpierw płytę miedzianą, względnie srebrną, i zastępuje ją, gdy powłoka miedzi, względnie srebra osią­gnie pewną grubość, płytą złota, która w takim razie składa się nie z czystego złota, lecz ze stopu złota z miedzią, względnie złota ze srebrem, o tym kolorze, jaki powinna mieć powłoka.
Jeżeli na złoconym przedmiocie mają pozostać niektóre miej­sca, bez złocenia, to pokrywa się je pokostem asfaltowym (roz­twór 2 cz. asfaltu i 1 cz. mastiksu w terpentynie lub benzolu), a po pozłoceniu ociera lub zmywa się benzolem.
Wydobywa się złoto ze starych kąpieli tak, jak przy srebrze.

Pokrywanie mosiądzem lub bronzem

Wydzielanie stopów drogą elektryczną w praktyce napotyka zawsze na pewne trudności, z tego względu, że niektóre sole metali rozkładają się łatwiej pod wpływem prądu elektrycznego niż inne, wydzielanie przeto stopu następuje nierównomiernie. Trudności te można usunąć przez stosowną zmianę składu od­powiednich cieczy i regulowanie siły prądu elektrycznego.
Pokrywanie mosiądzem. 1. 75 gr. miedzi rozpuszcza się w wodzie i dodaje tak długo amoniaku, aż powstały na początku osad ulegnie rozpuszczeniu; do otrzymanej cieczy błękitnego koloru, dodaje się przezroczystego roztworu 1 kg. potażu w nie­wielkiej ilości zimnej wody.
W drugim naczyniu rozpuszcza się 150 gr. koperwasu cynku, miesza z 60 gr. rozpuszczonego cjanku potasu i, po złączeniu roztworu miedzi z roztworem cynku, dolewa tyle wody, aby cała ilość cieczy wynosiła 30 1.
2. Droższy, lecz lepszy, sposób otrzymywania powłok mosią­dzu jest następujący: w 10 1. wody rozpuszcza się 1 kg. cjanku potasu i 1 kg. węglanu amonu i do tej cieczy dodaje 120 gr. cjanku miedzi i 60 gr. cjanku cynku. Ciecz tę nagrzewa się do 60°C. i wstawia w nią płytę mosiądzu, połączoną z dodatnim biegunem (miedzią) silnej baterji elektrycznej; przedmiot jest połączony z biegunem ujemnym (cynkiem).
Jeżeli stop ma być bogatszym w miedź, to powiększa się ilość cjanku potasu lub podwyższa temperaturę cieczy; aby otrzymać stopy bogatsze w cynk, stosuje się naodwrót niższą temperaturę i dodaje do cieczy węglanu amonu.
Pokrywanie bronzem. Pokrywanie przedmiotów prawdziwym bronzem, stopem miedzi z cyną, nie jest praktykowane; używa się mianowicie mieszaniny soli miedzianych ź solami cynkowemi, otrzymuje się przeto właściwie mosiądz, lecz mieszaniny dobiera się w ten sposób, aby stop posiadał kolor bronzu.
1. Rozpuszcza się 1 cz. zupełnie wolnego od żelaza koperwasu miedzianego w 1 cz. wody, 8 cz. koperwasu cynku w 16 cz. wody i 18 cz. cjanku potasu w 36 cz. wody. Roztwory miesza się razem i, jeżeli wytwarzający się przytem osad przy miesza­niu nie rozpuszcza się zupełnie, dodaje jeszcze cjanku potasu do zupełnego rozpuszczenia; wreszcie ciecz rozcieńcza taką ilością wody, aby utworzyło się 300 cz. cieczy.
Ciecz nalewa się do naczynia porcelanowego, wstawia pły­tę mosiężną, połączoną z baterją elektryczną, ogrzewa do wrze­nia, potem ciecz podtrzymuje przy ciągłem wrzeniu i zawiesza przedmiot, połączony z drugim biegunem baterji, na krótki czas, aż powłoka otrzyma żądany kolor. W tym wypadku po­trzeba tak silnej baterji, że z przedmiotu unosi się ciągle silny prąd wodoru. Pary wydzielające się przytem (kwas pruski) są bardzo trujące.